CS bydzia :: www.cs.telsten.com .: Forum użytkowników serwisu i serwerów CS bydzia by www.cs.telsten.com :.
Humor - nasze największe wpadki
SeeeD - Pon 14 Sie, 2006 11:01 moja najwieksza wpadka ........ (30 godzina prac spolecznych )z znajomymi mielismy jechac do hagi....dokladnie do sheveningen na wiekie grillowanie(konkurs picia) dzien wczesniej zloilismy sie jakimis likierami do nieprzytomnosci.......na drugi dzien okolo 10 zwleklismy sie , umylismy i jedziemy po trunki do Metro (odpowiednik Makro) i tak trafilismy na dzial z piwem......a ze nas suszylo to postanowilismy wypic po jednym.......tylko tak nam zasmakowalo i zaczelismy otwierac nastepne.......
tak pilismy nie zaowarzeni do 22.....ale potem sie kapneli......rachunek za trunki:218e , rachunek za sprzatanie 100e , oplata manpulacyjna sklepu Metro za zlamanie regulaminu 500e , mandat karny 6 osob po 200e , koszty sprawy sadowej 2500 ale za to grzywna byla niska ze wzgledu na wczesniejsze wydatki....po 50e no i dodatkowo kazdy po 30h w plecy Melepeta - Pon 14 Sie, 2006 18:21 dobra opowiem jeszcze jedną wpadke z mojego życia dawno dawno temu miałem 7,8 lat miałem komunie wkażdym bądż razie ... pojechałem z rodziną do BABCI na wieś ... cała rodzina wszyscy się zebrali no i było gites przyjechały moje kuzynki ze śląska no i wUjek wpadł na pomysł, żeby pojedzić konno oczywiscie wszyscy HJEEPY no ja też przez chwile ... wszyscy zgromadzili się na podwórku wujek mówi mi "paweł nie podchodz do konia od tyłu bo cie kopnie ", a ja no czywiscie że podszedłem niewiem po co ale podszedłem niemineła minuta a koń ***cenzura*** mnie z kopyta prosto w MORDE oczywiscie sztywny leże nokaut ... wszyscy myśleli że mnie zabił ... odrazu wszyscy w szoku BABCIA omało zawału nie miała ... odrazu szybko do samochodu szpital, prześwietlenie nic nie złamałem ale przez tydzein szęke ledwo otwierałem (a za tydzień komunia ) potem okazało się, że dostałem z kopyta na którym nie było podkowy, bo gdyby była podkowa obawiam się ze nieamiłą bym admina na tym servie ... fajnie było WEGier - Pon 14 Sie, 2006 18:27 przynajmniej jako jedyni mielibyśmy admina sepleniącego i ślinącego się przy każdym "sz" "ś" i "ć" no. 10 - Pią 13 Kwi, 2007 09:39 Temat postu: Wstydził byś się !! !!Siadłeś kiedyś na czekolade? Wywinąłeś orła przed super laską? Tu się możesz popisać swymi zdolnościami w robieniu głupot !
To ja zaczne
Np wczoraj: Zbierałem sie do baru na piwko i billarda, a że pogoda była wyśmienita, to wyszedłem na balkon w samym ręczniku, wypić kawke na słoneczku. Szedł mój kolega z klasy więc postanowiłem skorzystać z okazji i wystawiłem blade du***sko prze balkon no i ściskam pośladki pytając "masz cukierka albo miętówkę, bo mi z dziury jedzie?" ... no i cóż, zawinąłem się w ręcznik, odwracam sie i co widzę? Ów kolege co do czynu mnie zmusił a za nim ... dwie sąsiadki z bloku tzw. "mohery" ,a pare metrów dalej 3 "super laski"
[ Dodano: Pią 13 Kwi, 2007 17:45 ]
Rok może dwa lata temu wraz z drużyną pojechałem na obóz kondycyjno-techniczny do Wisły ,a konkretnie do Jawornika. No i jak na każdym obozie z naszym kochanym trenerem maniakiem-pobudka 6 rano, 7 sniadanie, 7.30 wyjscie w góry no i około 19.0 na kolacje powrót. Cały taki dzien zapierdaczania jest troche męczący, szczególnie ,ze średnia nasza trasa to około 60km (po górach-a torobi różnicę)... no więc po takim "leciutkim" wysiłku, chyba nawet największy abstynent by zimnym piwem nie pogardził. Po powrocie do Hotelu, wskoczyłem w spodenki od pidzamy i poszedłem do pokoju "chlania", siadłem przy oknie, kolega poczęstował jakimś tam papierosem i prubuje palić (siedzę plecami do okna) az nagle słyszę głos trenera za plecami, no to ja tego papierocha pod tylek i siedze jek by nigdy nic... ważną rolę odgrywają tu spodenki od owej pidzamy - kupione na targu za 3,40 z przeceny z materiału o pochodzenie nie zidentyfikowanym ,które okazały sie cholernie łatwo palne... no więc jak tylko du**ko piec zaczęło,zerwałem się na równe nogi, a raczej chciałem, bo trzasnąłem głową prosto w parapet... "poderwałem" się po raz drugi i biegam po pokoju z płonącym tylkiem, kompletnie zaćmiony. . . ubaw po pachy . . . mieli koledzy no i trener oczywiście bo wyglądałem jak garbaty pijak ,który przynajmniej wypił wiadro spirytusu i tak pierdnął,ze az mu sie zad zajarałP-C P-K - Nie 15 Kwi, 2007 20:35 HEHE z fajkami sa dobre akcje.
Co prawda nie moja ale kumpla. Wychodzimy z budy. Slaniamy sie na nogach. Nawet palic sie nie chce ale jeden typ jest twardy i wyciaga kiepa. Idziemy do przejscia, on pali. Na przejsciu patrzymy zablokowane jakas bomba w empiku czy ch... wie co. Stoi banda nauczycieli z naszej szkoly. Stajemy w bezpiecznej odleglosci ale jakas historyczka czy polonistka dziarsko do nas podbija i mowi ze zablokowane. Kumpel z fajkiem sie chowa bo babka strasznie tepi palacych. Trzymal peta tak ze wszystko dymilo mu do rekawa. Zdzwil sie jak babka zagaduje do niego w te słowa "Janek, co ci tak dymi zza kołnierza?" Padlismy.no. 10 - Pon 16 Kwi, 2007 07:59 Hehe z kiepami to jazde miał mój kolega z klasy.
Stali przed szkołą na przerwie i palili sobie,wtem z otchłani wyłonił sie psor od bioli,wszyscy kiepy wyrzucili, ale mój kolega wiecznie nie napalony,z racji,ze ŻAL wyrzucać z robił numer i schował palącego kiepa do gęby,na co sor cFaniak mówi do niego "Mateusz chodź ze mną do szkoły, pomożesz mi plakat do klasy wnieść..." no i poszedł biedny, wargi mu uschły od gorąca oraz zdenerwowania i próbował papioeroska zaraz przed wejściem wypluć,lecz ten mu sie do wargi prykleił. . . jaja niesamowite jak walczył,żebygo oderwaći sie nie oparzyć $w!ezak - Pon 16 Kwi, 2007 14:43 hahhahaahahhahahahaha bardzo smieszne potek - Pon 16 Kwi, 2007 20:50 1. Powrót do domu wieczorkiem z kumplem, idziemy i były takie wielkie fajne krzaki to poszedł pomysł by troche w nie poskakać. Pierwszy kumpel skacze wpadł i n ie moeze wyjść, ja dla popisu chciałem zrobić frontflipa (360 do przodu) przeskoczyłem krzaki i plerami na ziemie odracam się a tammmmm pieniek od drzewka 2 cm od mojej głowy. Jak bym przydzwonił w ten pieniek to nie było by za ciekawie.
2. Akcja dzieje sie za siura skakanie przez żar po ognisku, skaczemy, skaczemy wiec wpadłem na pomysł by odbić się od konara i skoczyć dalej, a że konar był nadpalony i sie połamał. Noga wpadła mi do tego żaru można myśleć co sie stało stopa polana, lecz udało się wyszedłem prawie cało miałem małą rankę
3. Akcja dzieje się na obozie sportowym (w Gdańsku), kumpel żul kupił sobie 1/4 i 3 piwa do tego. Siedzimy wieczorkiem a on po cichaczu wypił tą wódkę i zapijał browarami (obalił to 1/4l w jakies 40sek). Zastanawiają się wszyscy co mu tak odwala, a on nawalony. Robił zawody kto zrobi wiecej pompek (skubany 50 wycisnął). Mył się w ubraniu pod prysznicem i robił parkur z okna Jak to może humor dopisywać po alkoholu. (na drugi dzień wszystko pamiętał)WOJTAS - Wto 17 Kwi, 2007 13:09 Rolnik nie mow mi ze to Gruby "Kuznia" taki MADRY hehehe zeby szluga do geby chowac domeztoz - Nie 27 Maj, 2007 18:17 wlasnie moja starsza przyszla z dzialeczki... a siora caly dzien chciala pogadac z nia na skype... no a moja siora ma w pracy GG i z jednego profilu korzysta kilka osob... no to jej napisalem ze mama juz jest... a ona odpisala ze 'nie ma jej' i sobie mysle ciekawe dlaczego moja siostra mysli ze mamy nie ma skoro jest... okazalo sie ze to jej kolezanka napisala ze nie ma mojej siostry... ale ja twardo przy swoim
Domez 19:01:24
chcesz z mama na skype?
Monika 19:03:51
nie ma jej
Domez 19:03:57
jest
Domez 19:04:09
chcesz?
Domez 19:04:49
juz nie ma bo poszla na rowe
Domez 19:04:50
r
Domez 19:04:55
no ale masz jeszcze 5 min
Domez 19:04:58
zanim wyjdzie
Monika 19:05:10
nie ma je
Monika 19:05:22
naprawdę
Domez 19:05:25
JEST MATOLE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Monika 19:05:39
ha ha ha
Domez 19:06:06
ojaaaa
Domez 19:06:09
sorrry
Monika 19:06:59
nic się nie stało
Domez 19:07:06
oj przepraszam bo myslalem ze monika mysli ze mamy nie ma