CS bydzia :: www.cs.telsten.com .: Forum użytkowników serwisu i serwerów CS bydzia by www.cs.telsten.com :.
Humor - Kwadratowe zające[reaktywacja]
potek - Wto 31 Lip, 2007 12:20 Dwóch facetów rozwiązuje krzyżówki. Jeden z nich czyta:
- Otwór u kobiety na "p"
- Pionowo czy poziomo?
- Poziomo.
- To pisz "pysk".
Co powstanie jeśli skrzyżujemy blodynkę z psem husky?
Są dwie możliwości:
Albo powstanie blondynka ***cenzura*** odporna na mróz,
Albo powstanie husky który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu.
Blondynka dzwoni do chłopaka:
- Kochanie, przyjedź bo mam tu do zrobienia strasznie trudne puzzle i nie wiem od czego zacząć...
- Co powinno wyjść wg obrazka?
- Coś jakby tygrys...
Chłopak przyjeżdża, przygląda się puzzlom i mówi:
- Kochanie, po pierwsze: nie sądzę, żeby z tego wyszedł tygrys. Po drugie: zrelaksuj się, napij się kawy, a potem pomogę ci pozbierać te płatki kukurydziane z powrotem do pudełka....
Sposób na nieudany dzień w pracy:
Jeżeli miałeś nieudany dzień i wydaje Ci się, że nienawidzisz swojej pracy, spróbuj tego:
1 - W drodze powrotnej do domu zatrzymaj się w pobliżu apteki. Wejdź do środka i zainteresuj się termometrami na składzie.
2 - Kup rektalny (analny) termometr firmy Johnson & Johnson. Ważne jest byś się nie pomylił - musisz kupić termometr tylko firmy Johnson & Johnson!
3 - Kiedy przyjdziesz do domu - zamknij drzwi na klucz. Zasuń zasłony i wyłącz telefon, żeby nikt ci nie przeszkadzał w terapii.
4 - Ubierz się w ulubioną odzież - na przykład w dres Adidasa albo kostium od Versace i połóż się swobodnie na łóżku.
5 - Otwórz opakowanie i wyjmij termometr. Ostrożnie odłóż termometr na stolik nocny tak, by się nie zbił.
6 - Wyciągnij instrukcję obsługi termometru i przeczytaj ją. Zwróć szczególną uwagę na akapit na samym dole strony pisany drobnym maczkiem:
"Każdy rektalny (analny) termometr wyprodukowany w firmie Johnson & Johnson, podlega indywidualnej kontroli."
7 - Teraz zamknij oczy i powtórz cicho w myśli pięćdziesiąt razy:
"Jaki jestem szczęśliwy, że nie pracuję w dziale kontroli jakości firmy Johnson & Johnson!"bamc - Wto 31 Lip, 2007 17:25 3 gejow mialo wypadek samochodowy. kierowca ktory spowodowal wypadek mowi: -dam wam 100 zl tylko nie dzwonicie po policje
jeden z gejow mowi do drugiego :
-zenek dzwon!
kierowca :
-dam 200 zl
-zenek dzwon!
-Panowie mam tylko 300 zl dam wam wszystko tylko nie dzwoncie po policje
-zenek, dzwon !
-no to ch*j wam w du_pe
-zenek poczekaj , chce sie dogadac ...
[ Dodano: Wto 31 Lip, 2007 18:28 ]
Najlepszy kawał jaki słyszałem :
jednoręki i ślepy płyną łódką przez morze, nagle jednoręki zgubił wiosło i krzyczy : "no to ku*wa dopłynęliśmy" i ślepy wysiadł...WEGier - Pon 06 Sie, 2007 14:19 Stoją dwaj górale po dwóch brzegach Dunajca. Jeden krzyczy do drugiego:
- Głęboka?!?
A że było słabo słychać, bo szum wody i w ogóle, drugi się drze:
- To nie Oka! TO DUNAJEC!
Tamten wchodzi i po chwili wpada po szyje, cudem się ratuje i wychodzi po drugiej stronie brzegu, podchodzi do tego drugiego górala:
- JA CI KUR** DAM DO JAJEC
Jasiu, chodz napijesz się ze mną wódeczki.
- ależ Tato!
- No co? Ja ci pomogłem lekcje odrobic ...+bziuuum - Wto 14 Sie, 2007 21:04 Mąż podejrzewał żonę o zdradę. Wyszedł z domu, ale cały czas podglądał przez okno co jego wybranka robi. Nagle przychodzi jakiś mężczyzna, zaczyna się rozbierać, przystojny, umięśniony, wysportowany. Jego żona też zaczyna się rozbierać, obwisłe piersi, celulitis, zmarszczki. Mężczyzna tak patrzy i mówi "KUR** ALE WSTYD PRZED RYŚKIEM"
_______________________
a wiecie dlaczego mężczyźni nie mają celulitusu ? ;>
bo brzydko wygląda WEGier - Pon 20 Sie, 2007 07:49 Nocą otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż. Przewraca się w przedpokoju, wstaje, wpada ( to dobre słowo ) do kuchni i zrzuca ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje nią twarz, potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę.
- Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza? - mówi cicho stojąca w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona
- Kto pijany ? - drze się mąż - Ja ku**a pijany ??
W amerykańskim uniwersytecie stypendyści z Niemiec, Anglii i Polski dostali roczną pracę zaliczeniową. Po roku wzywa ich rektor.
- Trzy tomy dokumentów, sześćset stron ankiet – mówi Niemiec.
- Sześć skryptów z teorią, dwanaście tomów dokumentacji z ćwiczeń – Anglik.
Polak nic nie ma.
- Co jest? – pyta rektor.
- Głowa mnie wczoraj bolała...
Od wieków wiadomo, że z wypiciem kolejnego kieliszka kobiety stają się coraz piękniejsze. Wniosek- alkohol jest pierwszym Photoshopem na świecie.
Kupili Arabowie w Rosji najnowsze śmigłowce. Dostarczono je w kontenerach. Otwierają pierwszy, montują - wychodzi czołg. Czytają instrukcję, montują drugi - znów czołg. Punkt po punkcie wykonują instrukcję - znów czołg. I tak cały transport. Dzwonią więc do fabryki, ta przysyła inżyniera. Arabowie objaśniają:
- Jest tak i tak, montujemy zgodnie z instrukcją, a wychodzi czołg.
- Zostawcie mnie samego w tym hangarze na trzy dni, zobaczymy, co da się zrobić.
Zostawili, po trzech dniach przychodzą, a tu rządkiem stoją najnowsze śmigłowce. Oczy w słup i po słupie, pytają inżyniera:
- Jak pan to zrobił?!
- Nie doczytaliście instrukcji do końca... o, tu jest napisane: "Po zakończeniu montażu starannie obrobić pilnikiem".adaxdk - Nie 02 Wrz, 2007 18:22 //@
oLKa napisał/a:
nowik napisał/a:
UWAGA!!
Cytaty z bash-a będą usuwane i nagradzane warningiem Czemu Otóż każdy ma do niego dostęp zatem nie widzę sensu żeby tu je umieszczać
+1
[ Dodano: Pon 03 Wrz, 2007 00:51 ]
masz racje
ale "+1" to przesada (wiem ze regulamin zabrania ale...)
przeciez nie było to skopiowane prosto z basha, tylko specjalnie zbierane przez jakis czas od znajomych. szkoda.ritarded l. - Śro 05 Wrz, 2007 22:19 Młody radziecki pilot myśliwca po raz pierwszy bierze udział w nalocie. Melduje:
– Schodzę na 500 m, będę zrzucał bomby!
– Zgoda!
Widzi efekt i podjarany mówi:
– Schodzę na 100 m, będę ich ostrzeliwał z działka!
– Zgoda!
Znowu się podjarał i melduje:
– Schodzę na metr, będę ich lał pasem!
Gdy mężczyźnie źle - szuka żony.
Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka.
Wojsko uczy dyscypliny, wytrwałości, radzenia sobie ze stresem i działania w grupie. Ale przede wszystkim uczy, że po mydło należy kucać, a nie się schylać.
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów... A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach możesz śmiało zapomnieć.
Życie jest piękne! Jeśli prawidłowo dobierze się środki antydepresyjne...
Mueller, zaglądając do pokoju Stirlitza, zapytał:
- Coś dla pana kupić?
- Och, to co zwykle, pasztet z gęsich wątróbek i butelkę czerwonego wina.
Mueller kupił Stirlitzowi to co zwykle: kawałek słoniny, cebulę i pół litra
wódki.
Hitler wszedł do swojego bunkra i ujrzał na środku wielką, żelazną skrzynię.
- Co to jest?
- To najnowsza radziecka maszyna podsłuchująco-szyfrująca. Stirlitz ją tu postawił.
- Wyrzucić mi to stąd!
- Już próbowaliśmy. Nikt nie da rady podnieść...i.S.b - Śro 05 Wrz, 2007 23:23 Czytajcie to, z życia wzięte, mój qmpel pracuje od 3 lat w Erze, pozbierali z chłopakami najciekawsze rozmowy czytajcie :
K: Dzień Dobry dzwonię z Biura Obsługi Abonenta Sieci Era....
KL: Co ściera???
K: Co Pan sądzi na temat tej oferty??
KL: Tak
KL: Bo wiem Pan ja to się urodziłem koło Lublina ale mieszkam w Lublinie. Był Pan kiedyś?
K: Zaproponowałbym Panu Nokię 6230i
KL: Proszę Pana! Tych telefonów mogę sprowadzić ciężarówkę z Niemiec!
K: Otrzyma Pan dodatkowo minuty na 6 cykli rozliczeniowych
KL: Proszę Pana ile to jest jeden cykiel??
K: Kiedy ma Pani okres......? To znaczy rozliczeniowy?
K: Z tą kwestią zapraszam do kontaktu z nr 602900
KL: Proszę Pani pod 602900 to maszyna zapier.....
K: Proszę Pana nie mam wględu w Pana konto abonenckie a więc nie wiem kiedy wygasa Panu umowa
KL: Ale tak mi się wydaje, że ja do Nokii należę już prawie 4 lata
K: Te minuty są do wszystkich sieci.
KL: A do Plusa i Nokii też?
K: Proszę Pana abonament wynosiłby jedyne 45 zł.
KL: To ja przejdę do Oranżady bo tam są lepsze warunki a Kulczykiem nie jestem i nie będę tyle płacił
K: Będzie Pan płacić jedynie 1 grosz za 1 minutę , 10 minut rozmowy to koszt jedynie 10 grosy.
KL: Tak tak ale to ja będę płacił a nie Pan.
Rozmowa z właścicielem firmy :Prywatna Przychodnia Ginekologiczna
K: Proszę Pana zaproponowałbym Nokię N73
KL: Proszę Pani mam Pani wytłumaczyć gdzie Pani może wsadzić sobie ten telefon....??
K: Czy jest Pan osobą decyzyjną odn.tel.kom. w firmie?
KL: Czy co? Czy jestem depresyjny? O co kur... Pani chodzi? Nie mam problemów.
K: Proszę Pana mogę Panu zaproponować Nokię 6131 telefon z KLAMKĄ
KL: Z klamką????
K: Ojj przepraszam z klapką.
K: Jak średnio miesięcznie kształtują się Pana rachunki?
KL: Dobrze się kształtują.
K: Dysponuje Pan teraz czasem żebyśmy mogli porozmawiać?
KL: Z kim?????
KL: Proszę Pani jestem ABONAMENTEM Ery już od 15 lat a Pani mi taką ofertę proponuje???
K: Czy ma Pan jeszcze jakieś pytania?
KL: A czy w zestawie dostanę ładowarkę??
KL: A jakie są dopłaty do telefonów?
K: (SIEDZACY OBOK) 500 zł z hektara
K: Dzwonię z Biura Obsługi Abonenta sieci Era...
KL: Jaka Ela ??Eli nie ma!!!!
KL: Ja słyszałam że naliczanie sekundowe jest złe ja proszę o minutowe
K: Dzień dobry, BOA sieci Era....
KL: Ale ja Polsat już opłaciłam???
KL: czy komórka może sama puszczać sms-y?
KL: Jak wyjadę na HAWAJE to ten telefon będzie działać?
K: tak
KL: a ten z domu?
K: przepraszam czy pan chce zabrać tel. stacjonarny?
KL: a który lepiej działa ?
K: jaki ma pan model aparatu?
KL: motorola
K: a jaka konkretnie?
KL: no ta... tego... motorola 602 960 200
K: Proszę Pana a kiedy mogę do Pana oddzwonić? Tak aby poznać Pana decyzję?
KL: cisza
K: Halo słyszy mnie Pan?
KL: Tak słyszę zastanawiam się
K: A nad czym się Pan zastanawia?
KL: cisza. No kiedy Pani może do mnie oddzwonić.
K: Dzień dobry dzwonię do Pana z BOA. Przygotowalimy bardzo atrakcyjną ofertę. Pozwoli Pan że przedstawię szczegóły?
KL: A czy Pani myśli że jestem ułomny???
K: ??????
K: Zaproponowałbym Nokię 6280
KL: A jest Nokia N90?
K: Ten telefon jest niedostępny w ofercie
KL: A Nokia E70?
K: ??Jest Nokia E61?
KL: Co za 61 zł??
K: Proszę Pana E61
KL: 600 złotych drogo!!!!!!!!!
K: Czy korzysta Pan z naliczania sekundowego??
KL: Czasami Proszę Pani
KL: Ile kosztują telefony za złotówkę?
- Dzień Dobry, w czym mogę słuzyć?
> - Chciałbym przedłużyć umowę
> - Czy chodzi o ten numer, z którego Pan dzwoni?
> - Tak
> - Na kogo telefon jest zarejestrowany?
> - Na babcie.
> - Godność babci mogę prosić?
> - Moja babcia nie ma godności
>
> 1)
> -Proszę pana, właśnie skończył mi się okres, co ma mi Pan do
zaoferowania?
>
> 2)
> -Proszę pani, chce oddać telefon do serwisu (SE K700), nie działa
> mi gałka ...
>
> 4)
> -Czy ma Pan karty za 20 zł?
> -Oczywiście!
> -A czy może mi Pan ją wsadzić?"
>
> 5)
> - Czy mógłbym o coś zapytać w sprawie Heyah ?
> - Nie obsługujemy sieci Heyah
> - To fajnie bo chodzi mi o to, że coś tam mam nie skonfigurowane
> w heyah i pan mi to skonfiguruje !
>
> 6)
> -Ile kosztuje ten Actimel? (chyba chodzi o Alcatel...)
>
> 7)
> -Nie działa mi coś tam w telefonie.
> -Jaki ma Pan model telefonu?
> -Ten za złotówkę
>
> 8)
> -Czy ma Pan baterie do TIC-TACA?
> -Nie, musi Pani iść do Ery
>
> 9)
> -Czy ja dobrze trafiłam do Era-Plus GSM?
>
> 10)
> -Czy mógłby mi Pan skonfigurować telefon na mmsy?
> -Ale Pan ma telefon w Erze, trzeba iść do Ery.
> Ale w Erze gościu powiedział, że się nie zna.
>
> 11)
> - Co macie z MIX PLUSA?
> - MIX PLUS to usługa konkurencji, w naszej ofercie posiadamy
> Zetafon.
> - OK... a ile kosztuje ten Zetafon u Was w MIX PLUSIE?
>
> 12)
> -Czy ma pan tusz do wyświetlaczy?
> -A o jaki tusz panu chodzi?
> -Noo, telefon mi upadł i wyciekł mi tusz z wyświetlacza, chciałem
> go uzupełnić.
>
> 13)
> Klient odbiera telefon z serwisu. W karcie gwarancyjnej wpis :
> "K.GW anulowana - działanie cieczy" Tekst klienta: "No to jak
> miałem umyć telefon, żeby nie zawilgł. Myłem go pod kranem w
> bieżącej wodzie. Ale miałem robione testy i woda jest "miękka" więc
> nic nie powinno się zepsuć."
>
> 14)
> Ze słyszenia:
> Klientka dostaje sms o treści "Masz wiadomość na poczcie..."
> Niedoczytawszy udaje się na POCZTĘ po odbiór wiadomości...
>
> Z doświadczenia:
> Dwa lata temu w promocji były telefony PHILIPSA, do którego w
> prezencie była dołączana suszarka do włosów tez zresztą PHILIPSA.
> Prezentując telefon mówię klientowi o suszarce i ten w końcu
zdecydował się
> kupno.
> Ale po chwili pyta się mnie "a czy może mi Pani włączyć tą
suszarkę w tym
> telefonie" --- myślałem że uduszę się powstrzymując się od śmiechu
i jakież
> było zdziwienie klienta kiedy z zaplecza przyniosłam mu suszarkę do
włosów w
> pudełku, przyjarał niemiłosierną cegłę. I tak nie widziałam go
przez dwa
> lata, kiedy przyszedł podpisać aneks i przypomina mi się
następującym
> tekstem "to ja - ten od suszarki w telefonie" i wszystko jasne.
>
> 18)
> - Dzień dobry salon Ery, w czym mogę pomóc?
> - Dzień dobry.. proszę pani po ile stoi Euro?
> - Proszę pana to jest salon Ery a nie kantor i nie mam takich
> informacji
> - Ja wiem, ale tam obok pani jest kantor to mogłaby pani skoczyć
> i zobaczyć.
>
> 19)
> Takiego hitu to chyba nikt z was nie przeżył jak my w salonie.
> Wchodzi do nas elegancka panienka tak na oko z 27 lat. Kolega do
niej
> standart "dzień dobry, w czym mogę pani pomóc"
> a ona na to, że szuka dzwonków i rozgląda się po gablotach. Kolega
na
> to ale jakich dzwonków pani szuka, a ona na to,
> że takich do telefonu. Kumpel, który ją obsługiwał zrobił się
purpurowy (
> bo musiał się powstrzymać od śmiechu) ale my na zapleczu płakaliśmy
rzewnymi
> łzami.
>
> 20)
> Przychodzi do mnie klientka i usilnie próbuje mi wytłumaczyć, że
> ktorą ukradł jej zasięg z telefonu (!).
>
> 21)
> Klientka kupiła u mnie zestaw TT, po miesiącu wraca, bo nigdzie
> nie może zadzwonić i do niej również nikt się nie dodzwoni, ja na
to
> standardowo, wyłączam telefon i włączam ponownie (ponowne
zalogowanie do
> sieci) i proszę klientkę o podanie PINu, a ona na to "a co to jest"?
> Tłumaczę, że PIN,to jest kod, który podajemy przy włączaniu
telefonu i na
> to pada stwierdzenie "ale ja go nigdy nie wyłączałam":-)
>
> 22)
> Mamy taką stałą klientkę na kupony TakTaka. Kobiecina ma na oko
> około 80 lat. Zemści jak szalona na wszystko i wszystkich.
> Ostatnio stwierdziła np. że jak chce gdzieś zadzwonić to przed
> rozmową włącza się jej mój kolega, który pracuje ze mną w punkcie
i mówi
> jej, że się jej kończą pieniądze na koncie. Więc ona go
> opier...... i po paru sekundach może się już połączyć. Kiedyś
> dzwoniła o 2 w nocy żeby sprawdzić czy o tej porze kumpel też nie
> śpi :-) Poza tym raz przyszła i prosiła o naładowanie jej
telefonu -
> miała przy sobie i telefon i ładowarkę. Podłączyliśmy jej telefon
a ona
> gdzieś poszła. Finał był taki, że przez dwa miesiące wmawiała nam
(i też
> bez q... się nie obywało) że jej oddaliąmy inną - nie jej
ładowarkę.
> Problem polega na tym, że ona ma starą motkę T2288 i nawet
> gdybyłmy chcieli(nie wiem tylko po co) podmienić jej tą ładowarkę
> to nie mamy takich już w sprzedaży.
> Kiedyś przyszła po kupon (elektronicznego doładowania za
> chole.... nie chce) a ja kogoś obsługiwałem to wyjechała z tekstem
> "k.... co za tłum. Co ja mam zdechnąc w kolejce? Ludzie
spieprz.... bo mi
> się do św. Piotra spieszy". A jak ją ludzie zignorowali to puściła
kolejną
> pół minutową wiązankę. Nawet nie wiecie jak ciężko w takiej chwili
zachować
> powagę
>
> 23)
> -"Dzień dobry, w czym mogę pomóc?"
> -"Jak jest po angielsku "dostęp", bo ja w domu nie mam takiego
> dużego słownika?" -W tym miejscu mnie zatkało pracuje juz trochę,
> ale z tym się pierwszy raz spotkałam...
> "Access proszę pana..."
> "Aha to dziękuję, do widzenia.
>
> 25)
> -...i w ramach tego pakietu ma Pani do wykorzystania dodatkowych
> 5 godzin na połączenia z Plusem i na stacjonarne.
> - A do Ery i na Nokię też?
>
> 26)
> Przychodzi klientka ok. 28lat i pyta po cichu jakby jakaś
tajemnica:
> -"Przepraszam, czy u was można kupić telefon?"
> -Można
> -"A czy ja mogę kupić taki telefon?"
> -Może pani.
> "Aha, to dziękuje, do widzenia"
>
> 27)
> Przyjechał gość z calą rodziną z miejscowości oddalonej o ok.
> 20km i mówi ze chce telefon itd.za 1zl no to ja mu proponuje
> funa, a ten tak: "kur., wiedziałem ze będzie trzeba cos
> podpisać" i poszedł sobie:)
>
> 28)
> -Ta motorola v3 ma duży DISPLEY ?
> -Tak
> -A ma BLUBUBA ?
> -Tak ma bluetooh:)
>
> 29)
> Przychodzi pani z panem do salonu i mówi:
> -Dzień dobry, ja jestem z Orange, a kolega jest z czegoś innego
>
> 30)
> - Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
> - Proszę pana, bo ja dysponuje wysokim kominem...
> - Tak... I w czym leży problem?
> - Bo... Hmmm, może jesteście zainteresowani zamieszczeniem na nim
> swojej reklamy?
> - To ja może podam Pani numer do naszej centrali...
>
> 31)
> - Chciałbym kupić ładowarkę samochodową.
> - Ado jakiego modelu?
> - Seat Cordoba
>
> 32)
> Przychodzi kobieta do salonu i mówi do koleżanki obok: -Po co do
> mnie pani dzwoniła? My na siebie i juz nam się chce śmiać bo
> kiedyś wpadł klient i mówił:
> Po co wy do mnie dzwonicie, ja robie halo halo a tu nic...
> Koleżanka mówi babce że nie dzwoniła do niej, klientka na to:
> "Bo ktoś do mnie dzwonił i myślałam ze to pani, bo ja wracam z
> zastrzyku no to nic, jak cos to jeszcze przyjde"
>
> 33)
> Przychodzi kobieta ok. 55lat pyta o telefon bla bla bla proponuje
> FUN'a Tłumaczę jej 30 min bo nie może zrozumieć ze ma ładować
konto co
> miesiąc za 20zl lub co 3miesiace za 50zl pyta mnie tak:
> -A karty to gdzie ja kupie?
> -W kiosku
> -A w żabce?
> -Raczej tak
> -A na poczcie?
> -Tak
> -A w plusie?
> Zwątpiłem i stwierdziłem ze jest z nią coś nie tak i nie
przekonywałem jej
> zbytnio.
> Po drodze kazała jeszcze sobie puścić 26 dzwonków z Nokii 1600 i
> zapytała mnie dlaczego jej koleżanka z Wrocławia ma taki brzydki
> telefon.
> Po chwili mówi tak :
> "A dlaczego ja musze doładowywać co miesiąc karta z kiosku jak ja
> widzę ze ludzie podpinają telefony do gniazdka, do prądu"
>
> 34)
> Przed chwilą był klient strasznie zaaferowany i od drzwi krzyczał,
że
> mu numer ukradli, bo jak rodzina i znajomi dzwonią to jakaś
kobieta
> odbiera. A po prostu bateria padła i poczta mu się włącza :-D
> "po co hasło ", "głupi konsultant ," mamnaciebieochotę" ,"jestem
> nimfomanką"
>
> 36)
> -Halo, może mi Pan pomóc bo nie mogę wejść w moją sekretarkę?
>
> 37)
> Pracowałam kiedyś w APS-ie, który mieści się w centrum handlowym.
> Dzwoni telefon więc ja odbieram, ładnie wymieniam nazwę
> Autoryzowany Punkt Sprzedaży sieci Era, imię, nazwisko i w czym
> mogę pomóc.. A tu słyszę:
> -Hallo! To (tu pada nazwa centrum handlowego)
> -Tak, dodzwonił się Pan do APS w tym centrum..
> -A macie zatyczki do gąsiora???
> -A nie mamy... (sic! - duszę się ze śmiechu)
> - Pani pójdzie w regały i sprawdzi, bo sąsiad kupił u Was...
>
> 38)
> Dzwoni klientka o 7 rano w niedziele: "Może mi pani podać nr na
> operacje plastyczną? Bo powiedzieli mi, że macie."
>
> 39)
> -A Segama z blutokiem pan masz?
>
> 40)
> Klientka pokazuje telefon i mówi, że pokazało się: "Włóż kartę
> SIMensa, a ja przecież nie mam żadnego siemensa tylko sony
ericssona"
>
> 41)
> Dzwoni gościu na oko tak koło 30 i mówi tak:
> -Proszę Pani dostałem wczoraj od mamusi nowy telefonik, no wie
> Pani taki z aparatem, i wie Pani mam taki mały problem
> -Tak?
> - Chciałbym zacząć robić te zdjęcia, kupiłem kliszę ale gdzie mam
> ją włożyć, bo pod baterią nie ma miejsca??
>
> 42)
> -Macie futerały na telefon?
> -Tak, może być na pasek?
> -Nie, ja chce na telefon
>
> 43)
> -Ile zapłacę za obniżenie planu taryfowego???
> Konsultant (myśląc, że wcisnął mute, waląc głową w biurko):
> -Nie wiem, k...a nie wiem...
> - Niech się pan nie martwi, zadzwonię w takim razie póżniej...bamc - Sob 15 Wrz, 2007 23:40 Św. Piotr ogłosił przetarg na odrestaurowanie bramy do nieba.
Pierwszy przyszedl z oferta Arab.
Piotr sie pyta : kosztorys macie?
- mamy
- ile bedzie kosztowac ta inwestycja?
- 900 000zl
- dlaczego tak duzo?
- 300 000 materialy, 300 000 robocizna i 300 000 zysku.
Kolejny z oferta przychodzi niemiec
- kosztorys macie?
- mamy?
- jaki koszt inwestycji?
- 1,5 mln
- dlaczego tak duzo?
- 500 000 materialy, 500 000 robocizna, 500 000 zysku.
Przychodzi Polak.
- kosztorys macie?
- nie mamy
- ile wyniesie koszt inwestycji?
- 3,5mln
- dlaczego az tyle?
- 1mln dla Boga, 1mln dla sw. Piotra, 600 tys dla mnie a za reszte Arab wybudujeDzejms - Śro 19 Wrz, 2007 10:43 Siedzi zajączek i coś pisze. Podchodzi wilk:
- Zajączku, co piszesz?
- Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami.
- Ja ci zaraz!
I za zającem w krzaki. Zakotłowało się, wilk wychodzi potargany. Za nim niedźwiedź:
- Trzeba się było zapytać, kto jest promotorem...