Dołączył: 30 Lip 2007 Posty: 221 Skąd: niedaleko ;)
Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 08:53 Pierwszy śnieg :D
Tego pięknego listopadowego dnia, czyli 6 listopada 2007 roku w Toruniu właśnie zaczął padać śnieg ... stąd też naszło mnie pytanie czy ktoś może jak ja jest "wielbicielem" zimowych sportów (czyt. narty,deska)... Na czym jeździcie decha/narty/jabłuszko gdzie śmigacie na swoim sprzęcie czy w tym roq się gdzieś ktoś wybiera
Osobiście jeździłem na nartach od małego , ale przerzuciłem się na dechę jakieś 8 lat temu (chyba 8 )...niestety w tym roq muszę odpuścić wyjazd... w zeszłym roq byłem we Włoszech w Paganelli ogólnie był wypas Decha stara jak świat - bez nazwy - wiązania miekkie - "control-a" buty też "contorl-a"
a Wy jak w tym temacie
_________________ przeważnie zachowuje się poważnie...
gz
ja jezdzilem odkad mialem chyba 6-7 lat na nartach. mialem dosc paskudna kontuzje kolana i musialem przerwac na 3 lata jazdy i od 3 lat jezdze na desce.
btw co to sa narty "od malego". jakies zapinane w pasie ?
ritarded l., po kontuzji kolana można jeździć na desce? No bo ja mam zrujnowane kolano po kilku operacjach - chodzić chodzę normalnie, biegam itp ale się boję wrócić na narty
ritarded l., po kontuzji kolana można jeździć na desce? No bo ja mam zrujnowane kolano po kilku operacjach - chodzić chodzę normalnie, biegam itp ale się boję wrócić na narty
ehe, tylko nosze stabilizator mialem zerwane wiezadlo, wylamany kawalek rzepki kolanowej, rozwalone polowe sciegien. zmienili mi tez przyczep miesnia czteroglowego. na szczescie jest bez problemow. dla mnie najgorsze ruchy kolana to boczne, a tego na desce prawie nie ma. niemniej musze co 3-4 dni zrobic przerwe bo mi puchnie.
_________________
Ostatnio zmieniony przez ritarded l. Wto 06 Lis, 2007 09:39, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 30 Lip 2007 Posty: 221 Skąd: niedaleko ;)
Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 10:10
Narty od małego - zaczynałem w Zakopanem na super plastikowych nartach marki "POLSPORT" heheh - te takie naciągane na sprężynę Miałem jakies 7 lat ... Troche sie śmigało najgorszy był wyciąg - stary typ wyrwi rączki
Natępny sezon to już : buty Salomona i narty Sulov - prawie PRO no a później kolejne narty i buty i narty... az w końcu pierwsze wypożyczenie deski no i jakies kilka ładnych lat temu coś koło 8 qpiłem deche,ale miałem twarde wiązania
Dopiero jak mam miekkie wiązania poczułem tak naprawdę dechę .. a i od zeszłego roq mam nową deskę - lol zapomniałem że qpiłem - hahahah (1 sezon jazdy na new)
_________________ przeważnie zachowuje się poważnie...
Ostatnio zmieniony przez opar Wto 06 Lis, 2007 10:10, w całości zmieniany 1 raz
Ja tam jeździłam tylko na nartach i to kilka razy w życiu. Nie lubię zimy bo mam słabą odporność. Ale za czasów małolata narty jakieś kuligi były dosyć często
_________________ Każdy ponad każdym ? skur**syn
- innego traktuje jakby był niczym,
wszyscy najmądrzejsi ? je**ni
- myślą chyba, że są wybrańcami...
wszyscy tu, niestety... Na takie podejście brak mi słów.
Ja tam jeździłam tylko na nartach i to kilka razy w życiu. Nie lubię zimy bo mam słabą odporność. Ale za czasów małolata narty jakieś kuligi były dosyć często
a jak kuligi to wiadomo co rozgrzewalo najlepiej nie będę pisał bo nie jest jeszcze po 22
ja zaczynalam na sankach pozniej narty ale zlamalam na nich noge..wiec mialam przerwe...pare sezonów wstecz sprobowalam na desce...i mi sie spodobalo nie mam daleko na stoki wiec pewnie sie gdzies wybiore:) albo kolo mnie albo do czech
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach