CS bydzia :: www.cs.telsten.com Strona Główna  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 


Poprzedni temat :: Następny temat
Kwadratowe zające[reaktywacja]
Autor Wiadomość
oLKa



Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 110
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 29 Sty, 2006 21:30   

******************************

Przychodzi klient do budki z goframi:
- Poprosze gofera
- Mówi się gofra - poprawia go sprzedawca
- No to niech bedzie - gofra...

- Z bitką śmitką czy z dżemerem?

*******************************
_________________
oLKa
 
 
ritarded l.



Klan: FTS
Dodatkowy Nick: VorteX^^
Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 1455
Skąd: Konstancin-Jeziorna
Wysłany: Pią 03 Lut, 2006 15:36   

Przychodzi facet do drogerii i prosi o prezerwatywy.
- Jaki rozmiar? - pyta sprzedawca.
- No, nie wiem. Nie mialem pojecia, ze jest jakas numeracja.
- Prosze, tam za zaslonka jest taka deseczka z dziurkami, niech pan sobie zmierzy.
Wlazl facet za zaslonke. Po pietnastu minutach wychodzi i mowi:
- Rozmyslilem sie. Chce kupic deseczke. :D

W barze siedzi mlody mezczyzna i dziewczyna.
- Kolezanka sie spieszy? - zagaduje mezczyzna.
- Nie, kolezanka sie nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Kolezanka napije sie kawy?
- Tak, napije sie kawy...
- Kolezanka wolna?
- Nie, mezatka...
- Mezatka? A kolezanka moze zadzwonic do domu i powiedziec, ze zostala
zgwalcona w barze?
- Tak, kolezanka moze zadzwonic do domu i powiedziec, ze ja zgwalcili 10 razy.
- 10 razy?
- Kolega sie spieszy?


Katechetka na lekcji religii opowiada dzieciom:
- szed Dzizas przez pustynie i spotkal diabla.
Kusil go diabel:
Boze masz taka wielka moc, po co masz byc glodny wez wyczaruj sobie chleb.
A Dzizas tego nie zrobil, a wiecie dlaczego dzieci?
Na co reke podnosi maly Jas.
- Tak Jasiu?
- Not enough mana?
_________________
 
 
.:Solid_Snake:.



Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 952
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 05 Lut, 2006 07:19   

Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu.
Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka.Odcina go, aby
pokazać żonie ten ewenement. Chowa go do teczki i przynosi do domu.
- Kochanie, patrz, co odkryłem!
Żona na to:
- O Boże, Rysiek nie żyje



Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu.
Matka na to:
- Jasiu, co żeś ty zrobił, natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi.
Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
- Kup pan misia.
- Spadaj chłopcze.
- Bo będę krzyczał.
- Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij.
- Oddaj misia.
- Nie oddam.
- Oddaj bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Jasiu zarobił kasy od cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i całą furę szmalu kładzie na stole.
Matka do Jasia:
- Jasiek chyba bank obrabowałeś. Natychmiast do księdza idź się wyspowiadać!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia.
- Spierd*laj, już nie mam kasy!


Razu pewnego samochodem jechał ksiądz, a chodnikiem szła zakonnica, którą zobaczył. Zapytał, czy ją podwieźć, a ona się zgodziła. Gdy wsiadła do samochodu, jej habit część nogi odsłonił, a była to noga piękna i ponętna nadzwyczaj. Wzrok księdza na nodze się zatrzymał i niewiele brakowało, aby wypadek spowodował. Po odzyskaniu kontroli nad pojazdem ręka księdza opadła na nogę siostry, a ona zapytała:
- Bracie, czy pamiętasz psalm 129?
A on rękę zabrał i przepraszać począł. Jednakowoż, gdy biegi zmieniał, ponownie ręka jego na nodze jej spoczęła. A ona ponownie zapytała:
- Bracie, pamiętasz psalm 129? A on zawstydził się i ponownie przeprosił. Zatrzymali się u bram klasztoru, a ona podążyła do środka. On zaś Pismo otworzył i przeczytał psalm 129:
"Idź dalej przed siebie i szukaj, w górze czeka Cię nagroda".
MORAŁ: Ksiądz, nie ksiądz... Pismo trzeba znać.
_________________
OK! I'm ready to go!

 
 
.:Solid_Snake:.



Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 952
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 05 Lut, 2006 07:23   

W celi siedzi trzech gości: Rusek, Chachoł i Jewriej. Ruski dostał
słoninę. Daje Jewriejowi.
"Nie zjem - myśli. - Bo jak zjem, to będzie chciał, żebym dał mu od tyłu."
- Nie chcę - odmówił Jewriej.
Ruski więc częstuje Chachoła.
"Nie zjem - myśli. - Bo jak zjem... Albo nie - jak zjem, to będę miał
siłę w rękach i się obronię przed Ruskim, jak będzie chciał mnie wziąć
od tyłu."
- Dawaj, zjem - mówi Chachoł.
No i zjadł.
A Ruski na to:
- Masz już siłę w rękach? To przytrzymaj mi Jewrieja...


Siedzi trzech gosci w łodce na srodku jeziora. Połowy nocne, wędki w wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. Jeden z wędkarzy zagaja:
- Słońce wschodzi.
Drugi mówi:
- Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.
Nagle trzeci wędkarz szybkimi ruchami ramion wypycha dwóch pozostałych z łódki. Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do pozostałego w łódce:
- Odbiło ci!? Za co?
Ten mówi:
- Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.
Na to wściekli wędkarze w wodzie:
- A ty to co, cwaniaczku jeden!!
Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając końcem dwóch pozostałych pod wodę mówi:
- A za niepotrzebne dyskusje BAN!


- Name?
- Adu Dalah Serafi
- Sex?
- Four times a week
- No, no, no... male or female?
- Male, female... sometimes camel...


Nauczyciekla w szkole pyta dzieci, czy ktos zna jakies zdanie
po niemiecku? Wyrywa sie Jasiu:
-Ja znam!
-No to powiedz
-Posztraffiam ffszystkichhh polakufff

:crazy:
_________________
OK! I'm ready to go!

 
 
SiD



Klan: pL3b3L!u$23.rU
Dołączył: 20 Gru 2005
Posty: 199
Skąd: Wąchock
Wysłany: Śro 08 Lut, 2006 09:24   

Rozmawiaja dwaj kanibale przy grillu:
Pierwszy: Nie obracaj tak szybko, bo nie bedzie taki chrupiacy
Drugi: Nie da sie.. To jest Polak. Jesli bede wolniej krecil, to
zapier**** wegiel..
 
 
.:Solid_Snake:.



Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 952
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Śro 08 Lut, 2006 10:37   

**cenzura** z sadysta graja w karty. **cenzura** wygral.
- Pewnie mnie bzykniesz - powiedzial sadysta
- Oczywiscie! - odpowiedzial zadowolony **cenzura**
**cenzura** bzyknal sadyste i graja dalej. Tym razem wygral sadysta. Bierze jaja **cenzura** i wkreca je w imadlo. W rekach trzyma brzytwe.
- Pewnie obetniesz mi jaja - zapytal **cenzura**
- Sam se obetniesz jak ta bude podpale

:crazy:
_________________
OK! I'm ready to go!

 
 
Melepeta


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 231
Wysłany: Pią 10 Lut, 2006 16:54   

Poszedl facet do lasu. Tak lazil i lazil, ze w koncu zabladzil. Chodzi
wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie cos go szturcha z tylu w ramie.
Odwraca glowe, patrzy, a tu stoi wielki niedzwiedz, rozespany, wk****ony,
piana z pyska mu leci i mówi:
- Co tu robisz?
- Zgubilem sie - odpowiada facet
- Ale czego sie, k***a, tak drzesz? - pyta znowu wsciekly niedzwiedz
- Bo moze ktos uslyszy i mi pomoze. - mówi gosc
- No to, k***a, ja uslyszalem. Pomoglo ci?


Dwie gospodynie stoją przy pralce:
- Jadźka, ale tak między nami... anal już próbowałaś ?
- Nieee, zadowolona jestem z Dosi...




Synek siedzi przy komputerze:
-Tato, co to znaczy "HDD format completed"?
-To znaczy, ze już nie żyjesz!



Parka w łóżku zajmuje się seksem.
On:
- Co tak leżysz, jak drewno?
Ona:
- Spadaj... dzięciole
_________________
 
nowik
Webmaster



Klan: Czasami ogladam
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 1277
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pią 10 Lut, 2006 20:12   

Kod:
Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość zapytał dyrektora
jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać
zamknięty w zakładzie czy nie.

Dyrektor odpowiedział: 'Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie
łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.

Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo
jest większe niż łyżeczka czy kubek.

Nie - powiedział dyrektor - normalna osoba pociągnęłaby za korek.
Chce pan pokój z widokiem czy bez??



Kod:
Zdenerwowana matka pisze do nauczycielki:
- "Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej..."



Kod:
Adam Michnik po śmierci trafił do nieba. U bram niebios spotyka św.Piotra, który go oprowadza po niebie. Michnika bardzo zaciekawiły zegary rozmieszczone w ogromnej ilosci po całym niebie. Pyta się więc św.Piotra:
- Co to są za zegary i czemu wskazuja różne godziny ?
- Widzisz Adamie - odpowiada sw.Piot. Każdy człowiek ma taki zegar, którego wskazówki przesuwają się do przodu z każdym kłamstwem. Z chwilą urodzin zegar każdego człowieka wskazuje godzinę 12. Widzisz tu na przykład jest zegar Matki Teresy, który wciąż wskazuje godzinę 12.
- A gdzie sa zegary Kaczyńskich?
- Ich zegary robia za wentylatory w holu głównym.


Kod:
Idzie listonosz i widzi bacę:
- Baco co tam robicie?
- Aaa misom...
- A co mieszacie?
- Aaa gówno z zimiom.
- A co z tego będzie?
- Listonos!
Listonosz się wciekł i poszedł do policjanta i gada:
- Panie władzo idźcie do bacy to wam powie, że z gówna lepi policjanta
Policjant się wkurzył i poszedł do bacy:
- Baco co tam robicie?
- Aaa misom.
- A co mieszacie?
- Aaa gówno z zimiom...
- A co z tego będzie?
- Aaa listonos...
- Jak to, to nie będzie policjant?
- Niii, za mało gówna !



Kod:
Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić. I tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list:
Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. A teraz słuchaj i zapamiętaj:
- Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
- Jest 10 przykazań, a nie 12;
- Jest 12 apostołów, a nie 10;
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T";
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara;
- Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj*ali i to żydzi, a nie Indianie;
- Nie wolno na Judasza mówić "ten skur*ysyn";
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pi**u;
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć "makarenę" i robić pociąg to przesada;
- Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina;
- Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta, to byłem ja - biskup;
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k**wą;
- A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao";
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "ku*** mać";
- Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla;
- Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
.........Amen



Kod:
Sopot...
Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie... publika szaleje:-) jeszcze raz!!, jeszcze raz!! ,jeszcze raz!!... no dobra to zaśpiewała.
Skończyła a publika...
jeszcze raz!! ...
No i tak trzeci , czwarty piąty ...dziewiąty raz... W końcu już zrezygnowana do publiczności.
- kochani ale ja już nie mam siły śpiewać...
A publiczność...
- K***A śpiewaj aż się nauczysz!!



Kod:
Wpada gość do baru.
- "Kelner, podaj pan piwo zanim się zacznie."
Kelner podał piwo, a gość po chwili znowu:
- "Kelner, podaj pan piwo zanim się zacznie."
Sytuacja taka powtarza się kilka razy i gdy już nieźle podpity gość znowu wola:
- "Kelner! Jeszcze jedno zanim się zacznie!"
Kelner nie wytrzymuje i pyta:
- "Panie, a kto za to zapłaci?"
- "Oho, zaczyna się... "
_________________

 
 
.:Solid_Snake:.



Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 952
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 26 Lut, 2006 00:30   

Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam mojej do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
- Wezmę pożyczkę, kupię mojej Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co ? - pytają koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie " Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z łazienki i walnę ją siekierą w plecy...
_________________
OK! I'm ready to go!

 
 
siatkarz



Klan: urwisów
Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 1199
Skąd: Kłodzko / Wrocław
Wysłany: Nie 26 Lut, 2006 09:09   

pieciu zabitych walczy o zycie
_________________


uwazaj bo moge przypadkiem Cie trafic
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FISubSilver v 0.3 modified by Nasedo.