Wysłany: Pią 20 Cze, 2008 00:15 The Offspring - Rise and fall, rage and grace
ciekawe, czy sa jacys fani ja juz mam swoja plytke i przesluchalem.
1. Half-truism. pierwsze takty interka mile wspominaja singlowy hammerhead. kawalek przyjemny, offspringowy. wpadajacy w ucho refren.
2. trust in you. ciekawe riffy gitarowe, utwor sredniawy jako calosc.
3. you're gonna go far kid. jak dla mnie najlepszy z calej plyty. wciaga juz od pierwszej sekundy, bardzo fajna melodia i zmienny rytm. muaaa. oby wiecej takich.
http://pl.youtube.com/watch?v=fRxHHZEqwpw
4. hammerhead. coz, singlowy. powiedziane juz wystarczajaco o nim bylo, ja od siebie dodam, ze jest przyjemny, dla mnie #3 z plyty.
5. a lot like me. powolny i spokojny. moim zdaniem absolutnie nie pasuje do offspringa. daje sie sluchac, ale nic nadwyczajnego
6. takes me nowhere. porzadny, rzemieslniczy kawalek nie wyrozniajacy sie niczym specjalnym, poza klasycznym dla zespolu refrenem.
7. kristy, are you doing okay? coz, kolejna ballada. czyzby wapniakom strzelalo juz w krzyzu?
8. nothingtown. poczulem powiew z conspiracy of one, popowe brzmienie. sredniawy, z ciekawym riffem w srodku.
9. stuff is messed up. troche rock and rollowy, nie przypadl mi do gustu.
11. let's hear it for rock bottom. przyjemny, ale nic specjalnego.
12. rise and fall. jak wyzej.
13. (bonus) O.C. life. jak dla mnie podobny do bloodstains, wicemistrz na plycie. ostra gra, czepliwa melodia i ciekawy tekst.
ogolnie rzecz biorac plyta dosyc przecietna, ale zawiera nowe ciekawe watki. mam nadzieje, ze nie pojda w nastrojowa gre do kotleta, tylko beda grac z jajami.
_________________
Ostatnio zmieniony przez ritarded l. Pią 20 Cze, 2008 00:15, w całości zmieniany 2 razy
ze wszystkich płyt (wcześniejszych) podobały mi się tylko po 3/4 utwory bo reszta brzmiały identycznie i na to samo kopyto .... ale te co mi się podobały to są klasyka i słucham je praktycznie non stop.
przyznam, że nawet nie słyszałem o nowej płycie także danke szin, musze obadać
Klan: botland
Dołączył: 15 Sty 2006 Posty: 1888 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 20 Cze, 2008 11:02
Ja powiem tylko tyle że nie jestem fanem Offspring. A to dlatego że denerwuje mnie zniewieściały głos wokalisty. Oczywiście dawno temu jarałem się Americaną, jak chyba wszyscy. Tak więc dla mnie takie pierdzenie trochę A jeśli kawałek który dałeś jest najlepszy to hmmm... Szkoda czasu na całą płytę
o gustach sie nie dyskutuje, kazdy ma swoje zespoly : ) ja slucham glownie metalu i trance'u, ale nie przeszkadza mi to wrocic do zespolu od ktorego zaczalem sluchac muzyki gitarowej
_________________
Ostatnio zmieniony przez ritarded l. Pią 20 Cze, 2008 11:14, w całości zmieniany 1 raz
o gustach, polityce i naszej piłce się nie dyskutuje
Vorek- znam, znam RAtM ... ale podobnie jak z Offspringiem - nie wszystko mi przypasuje. Nie ma artysty, który by stworzył płytę że słuchasz od pierwszej do ostatniej i wszystkie są genialne - nie udało się takim geniuszom jak Mercury czy Michaela Hutchence z INXS czy innym według was geniuszom ..... każdy artysta tworzył tak zwanego "dopychacza" do płyty aby ją skończyć i wydać albo z innego powodu
dla mnie dla przykładu z Americany (jak już nawiązując do tematu) dopychaczem pozbawionym sensu i typowym "na jedno kopyto mi graj a ja zmienie słowa" było
"walla walla"
"no brakes"
"pay the men"
ale jak mówiłem O GUSTACH NIE DYSKUTOWAĆ - nie podoba się muzyka z wątku to nie pisać mi krytyki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach