To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
CS bydzia :: www.cs.telsten.com
.: Forum użytkowników serwisu i serwerów CS bydzia by www.cs.telsten.com :.

Hyde Park - Da Bydzia Story

Cashreen - Pią 28 Lip, 2006 16:48

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na...

Moras - Pią 28 Lip, 2006 19:38

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie...

domeztoz - Pią 28 Lip, 2006 20:21

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie... bez paszportu polshitu przez granice...

Cashreen - Pią 28 Lip, 2006 21:34

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie... bez paszportu polshitu przez granice...do polski aby zagrac i pokarac te lamki co graja na bydzi :P z auto kampy a pozatym baba przypomniała sobie o swoim najgorzym wrogu z polski...

Widelec - Pią 28 Lip, 2006 22:08

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie... bez paszportu polshitu przez granice...do polski aby zagrac i pokarac te lamki co graja na bydzi :P z auto kampy a pozatym baba przypomniała sobie o swoim najgorzym wrogu z polski CZACHULCU !! , ktory tylko czekal na okazje aby wyzwac babuszkie na 1v1. I pewnego dnia gdy gral na b1 napisal do babci:
- Babciu czekalem na ten moment cale DZIESIEC lat !! WYZYWAM CIE NA SPARA wyznacz server, godzine i date a ja napewno sie stawie by skopac ci zad i narobic wstydu!!!

domeztoz - Sob 29 Lip, 2006 09:23

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie... bez paszportu polshitu przez granice...do polski aby zagrac i pokarac te lamki co graja na bydzi :P z auto kampy a pozatym baba przypomniała sobie o swoim najgorzym wrogu z polski CZACHULCU !! , ktory tylko czekal na okazje aby wyzwac babuszkie na 1v1. I pewnego dnia gdy gral na b1 napisal do babci:
- Babciu czekalem na ten moment cale DZIESIEC lat !! WYZYWAM CIE NA SPARA wyznacz server, godzine i date a ja napewno sie stawie by skopac ci zad i narobic wstydu!!! Po czym krzykna swoim piskliwym glosikiem "hurra jestem niezwyciezony" i wszyscy zaczeli sie tak brechac ze popuscily im zwieracze i...

MIKAS - Nie 06 Sie, 2006 15:50

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie... bez paszportu polshitu przez granice...do polski aby zagrac i pokarac te lamki co graja na bydzi z auto kampy a pozatym baba przypomniała sobie o swoim najgorzym wrogu z polski CZACHULCU , ktory tylko czekal na okazje aby wyzwac babuszkie na 1v1. I pewnego dnia gdy gral na b1 napisal do babci:
- Babciu czekalem na ten moment cale DZIESIEC lat WYZYWAM CIE NA SPARA wyznacz server, godzine i date a ja napewno sie stawie by skopac ci zad i narobic wstydu!!! Po czym krzykna swoim piskliwym glosikiem "hurra jestem niezwyciezony" i wszyscy zaczeli sie tak brechac ze popuscily im zwieracze i piali z tego do rana,zaczal sie kolejny nudny dzien,wiec kanker wypil 3 browce i wbil na bydzie,pokaral wszystkich troche az...

$w!ezak - Nie 06 Sie, 2006 16:01

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie... bez paszportu polshitu przez granice...do polski aby zagrac i pokarac te lamki co graja na bydzi z auto kampy a pozatym baba przypomniała sobie o swoim najgorzym wrogu z polski CZACHULCU , ktory tylko czekal na okazje aby wyzwac babuszkie na 1v1. I pewnego dnia gdy gral na b1 napisal do babci:
- Babciu czekalem na ten moment cale DZIESIEC lat WYZYWAM CIE NA SPARA wyznacz server, godzine i date a ja napewno sie stawie by skopac ci zad i narobic wstydu!!! Po czym krzykna swoim piskliwym glosikiem "hurra jestem niezwyciezony" i wszyscy zaczeli sie tak brechac ze popuscily im zwieracze i piali z tego do rana,zaczal sie kolejny nudny dzien,wiec kanker wypil 3 browce i wbil na bydzie,pokaral wszystkich troche az wszyscy zaczeli wyzywac go od haxów, po czym wyszedł z płaczem z serwera i poszedł napić sie jeszcze wódki z Babcią, po czym...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group