Mam filmik z dzisiejszej zabawy (nagrywany komórą i coś sie złobo zkonvertowało bo głos nie jest zgrany z obrazem bo nie mogłem znalejsc dobrego programu do conversacji 3gp to avi i jakims dziadowym to zrobiłem, strasznie głoy zdeformowało jak żaba)
(troche nie cenzuralnego słownicta ale przejdzie )
Jutro bedziemy robić tak wrzucamy mentosy w woreczku, albo w opakowaniu z mentosami lekko ponakuwanym by opóźnić reakcje i zakrecimy to uspokoi się i podrzucimy to by rozerwało butelke taki mały granat (he)
_________________ I'll move to Paris, shoot some heroin and f*ck with the stars.
to sie tak z mentosami zrobilo? hmm... ciekawe.
przypomina mi to zabawy z kinder niespodzianka i proszkiem do pieczenia dawno temu. tyle ze tam byl mnieszy "wytrysk"
Dzisiaj to robiłem pod szkolą z dyrektorka (fizyca) tylko nie 4/5 mentosów a 7 fontanna na 3m ponad niezła zabawa najlepiej cola light i mentosy miętowe (nie inne)
jak byłem mały to strzelaliśmy z tego, tylko nie wiem skąd karbid wytrzasnąć.
bierzesz puszkę po farbie litrowej i robisz dziurkę z tyłu
wsadzasz do środka karbid, plujesz albo dajesz trochę wody i szybko zamykasz denkeim od puszki
uwaga denko wyleci
podkładasz zapałkę pod zrobioną dziurkę i ***cenzura***
Dołączył: 14 Lut 2006 Posty: 99 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon 10 Lip, 2006 23:56
Mozna robic dokladnie tak jak mowi Wegier tyle ze ja uzywalem puszki po orzeszkach i zazwyczaj lalismy do puchy . Ale bawic sie z karbidem mozna na wiele sposobow, pare z nich:
Bierzesz worek na smieci, pare kostek karbidu, wode, zasilacz, i dwa miedziane kabelki. Do worka nalewasz wody musisz umiescic tak dwa kabelki albo przy pomocy tasmy klejacej badz poxiliny aby powstala iskra. Wrzucasz kostki karbidu zawiazujesz worek i wieszasz najlepiej gdzie zeby kabelki sie nie zamoczyly. Gdy worek sie dosc mocno napelni acetylenem wysatrczy wsadzic zasilacz do kontaktu i mamy piekna kule ognia.
Do dwoch kolejnych zabaw potrzeba 5 litrowej butli. Pierwsza poelga poprostu na wrzuceniu karbidu do butli z duza iloscia wody zakreceniu jej i spierdzieleniu jesli wystarczajaca ilosc zostala wrzucona to rozerwie butle. Druga jest juz dla wprawnego czleka poniewaz polega ona na takim wymierzeniu ilosci wody i karbidu aby butla nie walnela acz napelnila sie acetylenem. No i co pozostaje do zrobienia z 5 litrowym baniekiem pelnym acetylenu jak nie podpalic go .
Karbid kiedys byl ogolnie dostepny do lamp karbidowych, ktore niestety ale znikly pozostaja magazyny chemiczne. I pamietajacie jak juz kupicie karbid to trzymajcie go szczelnie zamknietego inaczej sie utleni
Dołączył: 14 Lut 2006 Posty: 99 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto 11 Lip, 2006 11:24
Nie przechodzcie przez ulice moj znajomy przeszedl i go auto potracilo -.-. Jak sie wszystko robi rozwaznie i zna zachowanie danych chemikali to nic nie powinno sie stac.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach