Klan: ^^
Dodatkowy Nick: RazeL
Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 468 Skąd: Gdynia, Warszawa
Wysłany: Pią 29 Wrz, 2006 01:40
smiejcie sie ja znam kolesia ktory tez "NIBY" umial jezdzic na skuterze a wy..... sie na prostej z niewiadomo jakiego powodu i zlamal sobie reke (zlamanie otwarte) jak sie o tym dowiedzialem to sie posikalem ze smiechu A co najsmieszniejsze w tej historii bylo to rownierz zaraz po tym jak ruszyl zaled "Conrado Moreno" ROOOOOOOOX
Obled, jak mozna tego czegos nie ogarniac przeiez to ma tylko gaz i hamulec chodz z drugiej strony niektore (te co maja 125cc) rozwijaja predkosc 160-180 ale ciezko sie na tym utrzymac przy tej predkosci, obled.....
_________________ Born to kill... supported by dgl
I belive, I can fly... supported by rocket
Killing me softly, please... supported by <rotfl>
Tutaj chodzi raczej o cos innego Skutery jak i motory i inne dwukołowce z motorem w momencie startu powoduja zryw i czlowiek ktory stoi na powierzchni moze wytworzyc wieksza silę niz skuter i poprostu ten mu wyjedzie spod tylka i zacznie sie podnoscic tym samym "**cenzura**" gazu zacznie sie przekrecac powodujac wieksze obroty i wiekszy wystrzal i wieksza silę co za soba ciagnie czlowieka ktory juz takiej sily nie jest w stanie wytworzyc ja to w ten sposob rozumiem takie pomylki startowe
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach