Klan: botland
Dołączył: 15 Sty 2006 Posty: 1888 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 03 Paź, 2007 21:29
foXx napisał/a:
qBert napisał/a:
ja bym się akurat tym nie chwalił... Trochę żal...
czym? że ode mnie z miasta? czy, że kumpel zna właściciela. qBek u Ciebei w Wawie myślisz, że takich "trumien" nie ma na ulicach? :>
żal tego typa. A nie ma się czym chwalić to była taka przenośnia na temat tego samochodu. Że nie ma się czym chwalić że ma się kumpla który jest takim bezguściem... Pewno przy manieczkach jeździ po okolicy i wali mu jakaś elo tuba w bagażniku... No u mnie też tacy są i wcale nie mniej jest mi ich żal. Nie wiem w ogóle dlaczego o tym napomniałeś...
ja bym się akurat tym nie chwalił... Trochę żal...
czym? że ode mnie z miasta? czy, że kumpel zna właściciela. qBek u Ciebei w Wawie myślisz, że takich "trumien" nie ma na ulicach? :>
żal tego typa. A nie ma się czym chwalić to była taka przenośnia na temat tego samochodu. Że nie ma się czym chwalić że ma się kumpla który jest takim bezguściem... Pewno przy manieczkach jeździ po okolicy i wali mu jakaś elo tuba w bagażniku... No u mnie też tacy są i wcale nie mniej jest mi ich żal. Nie wiem w ogóle dlaczego o tym napomniałeś...
qbek troche zrozumienia dla innych.. tacy tez musza byc
Dołączył: 30 Lip 2007 Posty: 221 Skąd: niedaleko ;)
Wysłany: Pią 05 Paź, 2007 06:56
Świat bez "takich" byłby lepszy
tuba gra , uszkodzony staw łokciowy lewej i prawej ręki, gdyż nie idzie zgiąć i na wyprostowanych 3mają kierownicę (takie ), fotel popsuty, bo nie idzie oparcia ustawić odpowiednio i "chłopcy" prowadzą prawie w pozycji "plażowo-leżakowej", jak jadą - najpierw słychać hałas - no bo tłumik jak rura kanalizacyjna, później słychać jednostajnie monotonny bit + trzeszczenie karoserii ... ale jestem , jestem fajny i jest mi z tym dobrze...
Ja ich rozumiem - uraz z dzieciństwa trzeba akceptować
_________________ przeważnie zachowuje się poważnie...
Ostatnio zmieniony przez opar Pią 05 Paź, 2007 06:57, w całości zmieniany 1 raz
Marzy mi się czarny Chevrolet SUBURBAN 1500, ciemne szyby, alusy, orurowanie, podświetlenie, złoty gril zamiast atrapy... ehhh, pozostaje mi Opel Zafira srebrny, toć prawie rodzinny van dobrze, że przynajmniej nie compakt
_________________ Life is a sorrow... it's sad, so sad...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach