Wysłany: Śro 11 Paź, 2006 07:18 Problem z komputerem
Skrót Problemu
Komp przy uruchomieniu nie wykonuje POSTU, dioda na obudowej odpowiadająca za prace procka świeci się bezustannie przy wykonywaniu POSTU który jak ww. nie jest wykonywany..., jeżeli POST powiedzie się sukcesem to nie pokazuje żadnych błędów, zwiechy systemu i wznowienie ww. problemu.
Opis Problemu
Ok mam problem od wczoraj. Przedewszystkim zaczeło się od tego że od paru dni procesor ( tak przypuszczam ) zaczą "pykać" co jakiś czas w nienaturalny sposób. Jednak nie przeszkadzało mi to w pracy na kompie więc to olałem poprostu...aż wczoraj pokazał się błąd w Kerln'erze. Pierwszy raz w życiu widziałem ten błąd. Zrobiłem tak jak instrukcja kazała i wyłączyłem kompa ... no ale włączyć go to już był problem... Na początku przy robieniu POST'U ( Power-on Self-test ) nie sprawdzał w ogóle pamięci ani IDE drivsów... co było o tyle dziwne że lampka odpowiadająca za pracę procka świeciła się bez przerwy. Rozkręciłem kompa, wszystkie wtyczki w środku sprawdziłem czy są dobrze umiejscowione i spróbowałem ponownie.... I znowu to samo. Ww. sekfencję powtórzyłem jeszcze dwa razy ale nic to nie dało. Zdesperowany, sprzedałem pare kopnięć blaszakowi i wtedy cos ruszyło... Tyle że jak wszedł już do pulpitu to odrazu się zawiesił. Po ok. 10 próbach udało się go uruchomić poprawnie, więc odrazu zacząłem skanować antyvirusem. Anty-vir wykrył tylko jednego małego wirusa i po usunięciu go postanowiłem przeskanować dyski twarde w poszukiwaniu błędów i ew. naprawianiu ich. Co się okazało, zajęło to mojemu kompowi ponad 2h... Jednak wszystko wydawało się dobrze więc go wyłączyłem na noc. Rano, niestety, ten sam problem znowu się pojawił. Jestem bezradny Czy ktoś wie jak pomóc?
hmmm... no cóż dioda na obudowie wskazuje przeważnie na prace dysku, jesteś pewien że to procesor pstyka? /chciałbym to usłyszeć / Ja bym stawiał na HDD. W takiej sytuacji niestety ale bedziesz musiał go wymienić i przy odrobinie szczęścia uda ci się jeszcze co nieco skopiować ze starego.
To moze byc HDD, ale rowniez pamiec (przeczysc styki na kostak i w bankach) oraz to moze byc plyta glowna lub procek (sprawdz czy masz paste pod rdzeniem, czy wiatrak chodzi czy nie poruszyl sie radiator).
Jesli to HDD to zgraj wszystko co ci sie uda (nie wykluczone ze czesc danych nawet po zgraniu nie bedziesz mogl odczytac - czesty blad przy uszkodzeniach dysku) i niestety format (rzadko zalecam to rozwiazanie ale w tym przypadku jesli wykluczysz inne podzespoly bedzie konieczne) wraz z odnowieniem MBR (Master Boot Record). Dzieki temu odnowisz tablice alokacji na HDD. Nie stosuj Low Level Format (niektore stare biosy nadal maja ta funkcje) bo mozesz uszkodzic HDD na dobre.
_________________ Born to kill... supported by dgl
I belive, I can fly... supported by rocket
Killing me softly, please... supported by <rotfl>
na windowsa jets tylko jedna rada.. FORMAT C:
ale mysle, ze masz pamiec operacyjna zasmiecona lacznie z hdd najlpeije wlasnie czasnac formata. Cos nie wydaje mi sie, ze jakbys poodlaczal wszystkie kabelki odd hdd itp i podlaczyl jeszcze raz to, zeby cos dalo ale mozesz sprobowac . format c: i bedziesz mial po klopocio jak nie da to daj standardowe ustawienia biosu bo moze sie bawiels w podkrecanie czy cos
_________________ ''A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych, przez tych, którzy nie słyszeli muzyki. " F. Nietzshe.
Albo padł kontroler na płycie (bodaj mostek północny), albo coś z hdd. Otwórz budę, sprawdź JESZCZE RAZ kable, możesz spróbować na innych taśmach/molexach. Sprawdź napięcia na molex'ach (nie z biosu, weź w łapy miernik).
Napisz jaka płyta, hdd i zasiłka
Podkręcałeś? Może nie masz zablokowanego PCI/AGP itp, i przez podniesienie FSB podnosi się również taktowanie 'reszty' (w tym hdd - a dla niego to najgorsze katusze).
ale mu dioda od dysku świeci nonstop i pyka coś w obudowie, więc co to może być? najlepiej:
1. odłącz dysk i odpal kompa jeśli nic już nie pyka, a (na ogół czerwona) dioda o ile dobrze podłączona nie świeci to sprawa jasna.
2. sprawdź w biosie czy wogule jest widziany, jeśli nie j.w.
3. możesz także zmienić wtyczke zasilającą oraz gniazdo i przewód sygnałowy i zobacz wtedy, musisz popróbować inaczej nie dojdziesz.
Choć może poprostu sypnął ci sie system, ale to nie tłumaczy "pykania"
Albo padł kontroler na płycie (bodaj mostek północny)....
Płonocny jest za m.in RAM odpowiedzialny poludniowy za kontrolery co do problemu to powiedz mi czy tu ogolnie windows sie nie odpala ? probowales tryby awaryjne i ostatnia znana dobra konfiguracje ? jezeli nie to czy podczas POST-u pika komputer czy milczy ? reszty mi sie pisac nie chce rob to co wyzej, jak pomoze to dobrze a jak nie to pokombinujemy dalej
Ok, rzeczy które mi poradziliście, i które byłem w stanie sam wykonać, to zrobiłem... Jednak nic to nie pomogło. Podkręcać kompa, to nie podkręcałem... a dokładniej to w ogóle nic nie majstrowałem wczesniej pod obudową. Podam może kolejne symptomy które dzisiaj zauważyłem. Włączam kompa rano i jak zwykle POST się nie wykonuje. Reset kompa x20 i po którymś razie wchodzi. Ok jestem w systemie, mogę nawet grać w csa... zostawiam kompa na czas mojego pobytu w szkole i gdy wracam to patrze a moje 2 partycje znikneły ( odłaczyły się ) Nie było ich w "Moj komputer" więc dałem resa... znowu pare prób na uruchomienie bo ciągle ten sam problem występuje, i partycje się pojawiają... Czy to nie jest chore?
Cytat:
jezeli nie to czy podczas POST-u pika komputer czy milczy
Komp milczy, a dioda pracuje jak szalona. Dopiero pare porządnych stuknięc mu pomaga... oczywiście pięścią ;/
Klan: oglądam w TV
Dodatkowy Nick: DzejmsBlond
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 566 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Śro 11 Paź, 2006 18:52
Jeśli nie masz żadnego sprzętu, który mógłbyś podmienić - to czy to wina HDD możesz sprawdzieć w nast. sposób. Odłącz HDD i sprawdź czy komp bootuje sie np. z fdd (dyskietkę startową można stworzyć w ME - jak ktoś ma). Jak nie to uruchom instalatora Windowsa z Cdroma (bez podłączonego HDD) Jeśli się będzie uruchamiał za każdym razem to znaczyć będzie, że masz coś z HDD. Tyle na teraz.
A tak dla wszystkich to polecam stworzenie sobie czegoś takiego:
BartPE lub
UBCD - osobiście korzystam z tego (wersja DOSowa - o ile wiecie co to jest DOS).
_________________
Ostatnio zmieniony przez Dzejms Śro 11 Paź, 2006 19:10, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli nie masz żadnego sprzętu, który mógłbyś podmienić - to czy to wina HDD możesz sprawdzieć w nast. sposób. Odłącz HDD i sprawdź czy komp bootuje sie np. z fdd (dyskietkę startową można stworzyć w ME - jak ktoś ma). Jak nie to uruchom instalatora Windowsa z Cdroma (bez podłączonego HDD) Jeśli się będzie uruchamiał za każdym razem to znaczyć będzie, że masz coś z HDD. Tyle na teraz.
Ale co to mu da? Jak ma sprawdzic czy ma uszkodzony HDD jak go nie poldlaczy, zreszta czy bedzie startowal z cd czy z hdd to zalezy od priorytetow botowania ustawionych w biosie. Zreszta czy dysk dziala czy nie mozna sprawdzic bez zadnej plyty.
Instalka Xp moze mus sie przydac do naprawy MBR-a.
_________________ Born to kill... supported by dgl
I belive, I can fly... supported by rocket
Killing me softly, please... supported by <rotfl>
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach