CS bydzia :: www.cs.telsten.com Strona Główna  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 


Poprzedni temat :: Następny temat
Da Bydzia Story
Autor Wiadomość
Cashreen



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 261
Wysłany: Pią 28 Lip, 2006 16:48   

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na...
_________________

 
Moras



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 640
Skąd: D.G.
Wysłany: Pią 28 Lip, 2006 19:38   

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie...
 
 
domeztoz



Klan: mam cały na hdd
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 803
Skąd: Barciany
Wysłany: Pią 28 Lip, 2006 20:21   

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie... bez paszportu polshitu przez granice...
_________________








http://www.youtube.com/wa...Y_NQZyBc3g&NR=1
 
 
Cashreen



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 261
Wysłany: Pią 28 Lip, 2006 21:34   

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie... bez paszportu polshitu przez granice...do polski aby zagrac i pokarac te lamki co graja na bydzi :P z auto kampy a pozatym baba przypomniała sobie o swoim najgorzym wrogu z polski...
_________________

 
Widelec



Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 98
Wysłany: Pią 28 Lip, 2006 22:08   

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie... bez paszportu polshitu przez granice...do polski aby zagrac i pokarac te lamki co graja na bydzi :P z auto kampy a pozatym baba przypomniała sobie o swoim najgorzym wrogu z polski CZACHULCU !! , ktory tylko czekal na okazje aby wyzwac babuszkie na 1v1. I pewnego dnia gdy gral na b1 napisal do babci:
- Babciu czekalem na ten moment cale DZIESIEC lat !! WYZYWAM CIE NA SPARA wyznacz server, godzine i date a ja napewno sie stawie by skopac ci zad i narobic wstydu!!!
_________________
 
domeztoz



Klan: mam cały na hdd
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 803
Skąd: Barciany
Wysłany: Sob 29 Lip, 2006 09:23   

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie... bez paszportu polshitu przez granice...do polski aby zagrac i pokarac te lamki co graja na bydzi :P z auto kampy a pozatym baba przypomniała sobie o swoim najgorzym wrogu z polski CZACHULCU !! , ktory tylko czekal na okazje aby wyzwac babuszkie na 1v1. I pewnego dnia gdy gral na b1 napisal do babci:
- Babciu czekalem na ten moment cale DZIESIEC lat !! WYZYWAM CIE NA SPARA wyznacz server, godzine i date a ja napewno sie stawie by skopac ci zad i narobic wstydu!!! Po czym krzykna swoim piskliwym glosikiem "hurra jestem niezwyciezony" i wszyscy zaczeli sie tak brechac ze popuscily im zwieracze i...
_________________








http://www.youtube.com/wa...Y_NQZyBc3g&NR=1
 
 
MIKAS



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 291
Skąd: Toruń
Wysłany: Nie 06 Sie, 2006 15:50   

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie... bez paszportu polshitu przez granice...do polski aby zagrac i pokarac te lamki co graja na bydzi z auto kampy a pozatym baba przypomniała sobie o swoim najgorzym wrogu z polski CZACHULCU , ktory tylko czekal na okazje aby wyzwac babuszkie na 1v1. I pewnego dnia gdy gral na b1 napisal do babci:
- Babciu czekalem na ten moment cale DZIESIEC lat WYZYWAM CIE NA SPARA wyznacz server, godzine i date a ja napewno sie stawie by skopac ci zad i narobic wstydu!!! Po czym krzykna swoim piskliwym glosikiem "hurra jestem niezwyciezony" i wszyscy zaczeli sie tak brechac ze popuscily im zwieracze i piali z tego do rana,zaczal sie kolejny nudny dzien,wiec kanker wypil 3 browce i wbil na bydzie,pokaral wszystkich troche az...
_________________
Lepiej umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach...
 
 
$w!ezak


Dołączył: 30 Wrz 2005
Posty: 156
Wysłany: Nie 06 Sie, 2006 16:01   

Pewnego mrożnego dnia poszedłem z Radukiem i Morasem na browar do pobliskiego baru. Raduk po piątym bro stwierdził, że to go nie rozgrzewa. Wyciągnał komórkę i zadzwonił po Węgra, który szybko przycłapał i wlazł pod stół. Razem z Morasem poczuliśmy się trochę pominięci i zasmucilismy się. Łza kręciła się nam w oku jak patrzyliśmy na ich szczęście....
i wtedy nastapiła ta chwila Moras pocałował Morbida od tego sie zaczeło pod stołem wrzaski pomrukiwania jeki a moras slinka z morbidem ale stwierdzili ze cos mało ich to kreci i wlezli razem pod stół i sie przyłaczyli do nienaturalnej orgi 4 facetów w publicznym barze pomykajacych siebie od tłu po wszystkim wyszli z baru i postanowili zadzwonic po 333 pół zła. 333 stwierdził, że robią straszny syf i postanowił wzsystkich wywalić. Zostawił sobie jednak morasa, który od tej pory miał pełne usta roboty! Po tym wszystkim evil wyciągnął morasowi z ust... i zaczął krzyczeć co to ? Okazało sie ze evil to trazystyta i pakował mu sztucznego, gdzy moras sie otym dosiedział to wykorzystał tą chwile. Zaczął gwałcic evila, przyłaczył sie do niego tez barman tworząc trójkąt.Nagle Moras obudził się, wszystko okazało sie byc tylko złym snem. Kiedy wszedł do łazienki żeby wziac prysznic zobaczyl ze na szyi ma malinke, a na plecach napisane ciemna szminka "678734222 ..... Węgierek...dzwoń pókim nagrzany.Lecz moras z tego nie skorzystał bo pomyslał sobie kto moze byc lepszy ... noo oczywiscie ze ... domeztoz ogladajacy w pokoju obok fotki z wczorajszej zabawy.
Nagle z za okna dobiegly ich odglosy syreny policyjnej... Ha a pomyslal tak bo zastanawial sie kogo wziasc do klanu... ale domeztoz wiedzial ze bedzie rozchwytywany przez mezczyzn grajacych na b{1} i wyruszyl w daleka wyprawe w poszukiwaniu przygod, zabral ze soba tylko jedna kobiete z b{1}... byla to... BABCIA ktora zawsze mazyla o dalekich podruzachz swoją ukochana Auto-Kampą ,wszedzie gdzie idzie,jedzie,czołga się obojetnie co robi zawse ma ją przy sobie a najlepiej gdy stoi w miejscu na jakiejś kamperskiej miejscówce grając w Countera, wtedy wiadomo, że nikt się nie prześlizgnie... bez paszportu polshitu przez granice...do polski aby zagrac i pokarac te lamki co graja na bydzi z auto kampy a pozatym baba przypomniała sobie o swoim najgorzym wrogu z polski CZACHULCU , ktory tylko czekal na okazje aby wyzwac babuszkie na 1v1. I pewnego dnia gdy gral na b1 napisal do babci:
- Babciu czekalem na ten moment cale DZIESIEC lat WYZYWAM CIE NA SPARA wyznacz server, godzine i date a ja napewno sie stawie by skopac ci zad i narobic wstydu!!! Po czym krzykna swoim piskliwym glosikiem "hurra jestem niezwyciezony" i wszyscy zaczeli sie tak brechac ze popuscily im zwieracze i piali z tego do rana,zaczal sie kolejny nudny dzien,wiec kanker wypil 3 browce i wbil na bydzie,pokaral wszystkich troche az wszyscy zaczeli wyzywac go od haxów, po czym wyszedł z płaczem z serwera i poszedł napić sie jeszcze wódki z Babcią, po czym...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FISubSilver v 0.3 modified by Nasedo.